krzysztof - 2016-10-04 15:40:26

Witam Szanownych Mieszkańców,

Mam niestety złą wiadomość. Jeden z mieszkańców naszego osiedla złożył donos do nadzoru budowlanego. Powodem jest miejsce postojowe znajdujące się przed oknami tejże osoby. Osoba ta była uprzedzana o konsekwencjach takiego kroku lecz zamiast porozmawiać z mieszkańcami (przyjść na zebranie) zdecydowała się zastosować metody PRL. Główną konsekwencją może być likwidacja prawie 30 miejsc postojowych oraz barierki przy bloku B. Pewnie część mieszkańców będzie zadowolona ale jestem też przekonany, że spora część osób może się zdenerwować.
Kontrola będzie po 15-stym października.

Pozdrawiam
Krzysiek

kmmareek - 2016-10-04 22:26:51

Na 90% wiem, co to za _pani_, tak to jest jak się patrzy na czubek swojego nosa, a kupując mieszkanie znała chyba plany ..

oskiewicz - 2016-10-05 10:24:58

No właśnie... znała plany, na których nie  było miejsc parkingowych prostopadle do okien. I było miejsc kilka, a nie kilkadziesiąt. Pozostali też znali plany.

Mateuszu - 2016-10-09 13:31:07

O którą barierkę chodzi?

eax - 2016-10-12 17:54:14

zapewne barierki wygradzajace balkony/tarasy przyporzadkowane do mieszkan na parterze w bloku b. oryginalnie w planach jej zdaje sie nie bylo

krzysztof - 2016-10-18 14:40:21

Jutro pojawi się komisja. Jeśli będzie decyzja o likwidacji miejsc to nie będzie wyjścia - trzeba będzie te 30 miejsc zlikwidować.

kmmareek - 2016-10-18 15:02:54

Widocznie Pani jest samotna, nie ma rodziny, ani zmotoryzowanych znajomych i brak miejsc postojowych jej nie przeszkadza, poniekąd rozumiem. Nie wyobrażam sobie wizyt wspomnianych osób, jeśli nie będzie gdzie zaparkować..

krzysztof - 2016-10-20 16:59:18

Jak można było się domyślić zakwestionowano wszystkie miejsca postojowe przed blokiem C oraz B i z boku przed placem zabaw. Czekamy na decyzję.

kmmareek - 2016-10-20 18:52:19

Jeśli (w co jednak nie wierzę) będzie konieczność zmiany miejsc parkingowych, proponujemy jako pierwszą sprawę - postawienie stałej, dużej ławki na końcu placu między B i C w okolicy schodków czyli przy klatce IV. Dzieci będą miały gdzie siedzieć, szaleć itp. bo zwolni się tam sporo miejsca.

Swoją drogą (idąc za tytułem wątku) donosiciel powinien bezpośrednio partycypować w kosztach związanych z wcześniejszymi zmianami na naszym osiedlu i ewentualnymi przyszłymi bo albo chce tutaj żyć i współdziałać we wspólnocie, albo mu to nie odpowiada i w związku z tym nie rozumiem, czemu po tak długim czasie od kupna mieszkania dopiero zgłasza temu podobne sprawy. Może zawsze kupić swój dom, ze swoim ogrodzeniem i tam kształtować swoje środowisko..

Marta - 2016-10-20 21:02:35

Wielu mieszkańców nie uważa za stosowne parkowania zgodnie z wyznaczonymi miejscami, więc nie sądzę, żeby interwencja nadzoru budowlanego coś zmieniła. Teren prywatny pozostaje terenem prywatnym i straż miejska nie ma możliwości wyciągania konsekwencji w przypadku nieodpowiedniego parkowania.

Mateuszu - 2016-12-04 08:42:44

Czy jest już znane oficjalne stanowisko urzędników?

JD_33 - 2016-12-10 16:41:07

Jak to będzie uprawomocnione to gdzie w takim razie bedziemy mogli parkować?

krasus - 2016-12-11 14:00:04

krzysztof napisał:

Jak można było się domyślić zakwestionowano wszystkie miejsca postojowe przed blokiem C oraz B i z boku przed placem zabaw. Czekamy na decyzję.

Jest już znana owa decyzja?

Mateuszu - 2016-12-12 18:58:10

Toczy się postępowania administracyjne. Pani w Reducie przekazała to, co inspektor powiedział, czyli że na 99% wojewoda nakaże przywrócić stan z projektu budowlanego. Linie będą do zamazania a ograniczniki do demontażu. Decyzja jest spodziewana z początkiem stycznia.

Rockrider - 2017-01-09 15:58:41

DZIĘKUJEMY PANI DONOSICIELCE !
DECYZJA POSTĘPOWANIA ADMINISTRACYJNEGO JEST JEDNOZNACZNA - WYZNACZONE MIEJSCA POSTOJOWE NALEŻY PRZYWRÓCIĆ DO STANU PIERWOTNEGO.
MAMY NIE 30 A 12 MIEJSC POSTOJOWYCH.

argentynka - 2017-01-09 19:14:21

Jak się ma do tego kwestia, o której wspomniała Marta. Czy ktoś może wie? 

Marta napisał:

...nie sądzę, żeby interwencja nadzoru budowlanego coś zmieniła. Teren prywatny pozostaje terenem prywatnym i straż miejska nie ma możliwości wyciągania konsekwencji w przypadku nieodpowiedniego parkowania.

Oficjalnie linie zostaną usunięte, ale czy nieoficjalnie będziemy mogli parkować tak jak teraz, bez konsekwencji?

Tyle kiedyś było starania o nieco większą liczbę miejsc: mierzenia, wyznaczania linii, dyskusji, poświęcania prywatnego czasu zaangażowanych w sprawę mieszkańców, a tu ktoś w ciągu kilku chwil wszystko to potrafi zniszczyć. Po prostu szkoda słów. Swoją drogą ciekawe czemu dopiero teraz ta pani doniosła, a nie w czasie jak dyskutowaliśmy o zmianach w miejscach parkingowych.

kmmareek - 2017-01-10 09:26:59

W każdej społeczności są pewne "elementy" niestety - można się tej pani spytać... Sama nie korzysta chyba z auta...

oskiewicz - 2017-01-10 10:59:56

argentynka napisał:

Jak się ma do tego kwestia, o której wspomniała Marta. Czy ktoś może wie? 

Marta napisał:

...nie sądzę, żeby interwencja nadzoru budowlanego coś zmieniła. Teren prywatny pozostaje terenem prywatnym i straż miejska nie ma możliwości wyciągania konsekwencji w przypadku nieodpowiedniego parkowania.

Oficjalnie linie zostaną usunięte, ale czy nieoficjalnie będziemy mogli parkować tak jak teraz, bez konsekwencji?

Tyle kiedyś było starania o nieco większą liczbę miejsc: mierzenia, wyznaczania linii, dyskusji, poświęcania prywatnego czasu zaangażowanych w sprawę mieszkańców, a tu ktoś w ciągu kilku chwil wszystko to potrafi zniszczyć. Po prostu szkoda słów. Swoją drogą ciekawe czemu dopiero teraz ta pani doniosła, a nie w czasie jak dyskutowaliśmy o zmianach w miejscach parkingowych.

kmmarek napisał:

W każdej społeczności są pewne "elementy" niestety - można się tej pani spytać... Sama nie korzysta chyba z auta...

Jesteście śmieszni.
Raz, że ma do tego prawo.
Dwa, że to my złamaliśmy prawo.
Trzy, że nie raz prosiła w Reducie o spowodowanie, żeby samochody nie parkowały tyłem do okien - jakoś niewiele kierowców się tym przejęło.
Cztery, że to, co dzieje się na płycie i na dole kiedy wszystkie samochody się zjadą woła o pomstę do nieba - niestety, nie ma żadnej realnej możliwości, żeby to ukrócić. Zamieniliśmy najbliższą sobie okolicę w betonową i samochodową pustynię.

Powtórzę kolejny raz (choć swój pierwszy) - wszyscy wiedzieli, ile tu powinno być miejsc i jeśli nie chciało się kupować miejsca postojowego, bo jakoś to będzie, a koniecznie muszą pokazać swój status społeczny wożąc się samochodem, sami są sobie winni. Czekać tylko, aż mieszkańcy parteru skrzykną się, żeby w ogóle wygnać samochody z górnej płyty - to byłaby jazda! :D

tecku - 2017-01-10 14:07:16

Jak rozumiem jeśli nie ma znaku strefy pieszych to nie ma mocy wyegzekwować jakieś mandaty za parkowanie niezgodne z planem.
http://namyslow.policja.gov.pl/images/KPP_Namyslow/artykuly/2015/lid/lsm-znak1.jpg

Gdy jest ten znak to można parkować tylko w wyznaczonych miejscach. U nas tego nie ma.

Wyjątek to miejsca z zakazem zatrzymywania zalegalizowane przez SM (albo policje?). My chyba takie mamy tylko na dole tak? No i ogólny zakaz wjazdu dla nieupoważnionych.

Generalnie też wolałbym, żeby nie było samochodów między blokami ze względów estetycznych, ale te względy są mało istotne, bo chyba nikt w tej przestrzeni nie spędza więcej czasu niż 5 min dziennie. Względy praktyczne w takim przypadku znacznie przeważają. Nie możemy sobie pozwolić na redukcję miejsc, bo nie mamy alternatywnego miejsca postoju w najbliższej okolicy.

miechu - 2017-01-10 15:40:18

hmm sami za pomocą narzędzia w postaci uchwały i jej akceptacji złamaliśmy prawo a teraz nam to bardzo przeszkadza. Oczywiście strata kilkunastu miejsc postojowych będzie odczuwalna ale powinniśmy się z tym liczyć naciągając przepisy.
Niestety nie ma co dyskutować i teraz "dziękować" uprzejmej Pani tylko pogodzić się z tym iż zapanuje w końcu ład i porządek.
Już kombinatorzy i cwaniacy zaczynają swoje chore wywody jak parkować aby nadal łamać prawo tylko teraz bez przykrywki w postaci uchwały.
Niestety za obecny stan rzeczy jesteśmy odpowiedzialni jako wspólnota a wina w głównej mierze leży po stronie Zarządu i ówczesnego Zarządcy iż forsowali uchwałę sprzeczną z obowiązującym prawem swoją drogą dzięki nim wydaliśmy pieniądze najpierw na stworzenie tego bałaganu a teraz wydamy na przywrócenie stanu zgodnego z projektem.

Oskiewicz niestety szara polska rzeczywistość zapanowała i problemem okazuje się nie to iż złamaliśmy przepisy tylko to iż ktoś chce przywrócić porządek.

kmmareek - 2017-01-10 16:33:17

Czytacie czasem to co napiszecie?
Widzieliście inne osiedla, w ogóle wychodzicie z mieszkań?
Bałagan (jak to komicznie zostało określone) BYŁ wcześniej - zanim sytuacja została unormowana i ludzie zaczęli parkować z głową (po stylu parkowania często można ocenić poziom inteligencji oraz egoizmu) oraz BĘDZIE jeśli obecna sytuacja ulegnie zmianie..
Chyba tyle w temacie - nie warto się udzielać w takim "towarzystwie".

oskiewicz - 2017-01-10 16:56:27

Daleki byłbym of zrzucania winy na Zarząd i Redutę... oni zrobili tylko to, czego chciała większość i co zostało uzgodnione na zebraniu Wspólnoty, na którym zresztą byłe. A było na nim wszystkiego 15 (!) osób! Więc, jeśli już chcemy szukać winnych, to każdemu chętnemu proponuję najpierw spojrzeć w lustro...

kmmareek - 2017-01-10 16:58:27

Nie usuwaj swoich postów:

Tu nie o znaki chodzi. Obecny stan oznakowania również pozwala karać mandatami tych, którzy do tych znaków się nie stosują, ale co to zmienia? Zanim straż miejska przyjedzie, o ile w ogóle do tego dojdzie, delikwent parkujący nieprawidłowo często odjeżdża i tyle. Co prawda, jest sporo lepiej niż było bez tych znaków, ale wciąż wyjazd z garażu pod blokiem C jest utrudniony, ponieważ pod murem parkują samochody, wbrew zakazowi. Ale to rzeczywiście pryszcz w porównaniu z tym, co było przedtem.
Użycie znaku D-40 właściwie nic nie zmieni, a problem z nim polega na tym, że miejsca do parkowania musiałyby być oznaczone, co wiązałoby się z koniecznością postawienia lasu znaków...
Jeśli chodzi o odpowiedzialnych, to daleki byłbym od zrzucania winy na ówczesny Zarząd i Redutę... oni tylko zrobili to, czego większość chciała i co zostało uzgodnione na zebraniu Wspólnoty, na którym byłem i ja. Nadmienię, że było na nim łącznie 15 (!) osób. Więc jeśli szukamy winnego, to każdemu proponuję spojrzeć w lustro.

Dla mnie problemem jest ilość samochodów. Dlaczego nikomu nie chce się spędzać więcej, niż 5 minut między blokami? Bo to przestrzeń zawłaszczona przez kierowców! Jak dla mnie, nie powinno tam być żadnych miejsc do parkowania, poza tymi wzdłuż płotu, ale ławki i miejsce, gdzie dzieciaki mogą się wybiegać (zaznaczam, że dzieci nie mam)... no ale takie przearanżowanie przestrzeni wiązałoby się ze sporymi wydatkami, na które nas nie stać, bo przecież nie umiemy nawet przyjąć prostych uchwał...


Odniosę się tylko do ostatniego:

oskiewicz napisał:

Dla mnie problemem jest ilość samochodów. Dlaczego nikomu nie chce się spędzać więcej, niż 5 minut między blokami? Bo to przestrzeń zawłaszczona przez kierowców! Jak dla mnie, nie powinno tam być żadnych miejsc do parkowania, poza tymi wzdłuż płotu, ale ławki i miejsce, gdzie dzieciaki mogą się wybiegać (zaznaczam, że dzieci nie mam)... no ale takie przearanżowanie przestrzeni wiązałoby się ze sporymi wydatkami, na które nas nie stać, bo przecież nie umiemy nawet przyjąć prostych uchwał...

Problemem jest też smog, przeludnienie, głód w biedniejszych krajach Afryki, brak zaangażowania mieszkańców w sprawy wspólnoty..
Samochodów jest dużo i będzie więcej - trzeba się nauczyć z tym żyć, a nie omijać problem eliminując parking - który może być przydatny choćby dla GOŚCI..

tecku - 2017-01-10 17:16:56

Ja uważam, że stan obecny jest optymalny przy naszych możliwościach. Jeśli ktoś dokupi nam działkę za ogrodzeniem do parkowania to nie ma sprawy i możemy zmodyfikować przestrzeń między blokami. Ja akurat mam miejsce w garażu, ale zupełnie nie przeszkadzają mi samochody na zewnątrz. Moim zdaniem powinno być jeszcze nawet jedno miejsce oznaczone przy bramie śmietnikowej na wyjeździe z garażu pod C (ale tylko jedno). Parkowałem wcześniej pod C i nigdy mi nie przeszkadzał tam zaparkowany pojazd, a nie mam małego auta. Zakaz tam jest niepotrzebny, powinien ograniczyć tylko parkowanie bliżej bramy.

Oskiewicz: jeśli uważasz że problemem jest ilość samochodów to jakie rozwiązanie problemu zbyt dużej ilości samochodów byś zaproponował?

argentynka - 2017-01-10 18:22:13

oskiewicz napisał:

Zamieniliśmy najbliższą sobie okolicę w betonową i samochodową pustynię

Jak się tu wprowadzałam, to już wtedy była to betonowa pustynia, nie zauważyłam, aby od tej pory przybyło więcej betonu. Zgadzam się, że przybyło samochodów.

oskiewicz napisał:

Dla mnie problemem jest ilość samochodów. Dlaczego nikomu nie chce się spędzać więcej, niż 5 minut między blokami?

Nie oszukujmy się, teren pomiędzy blokami nigdy nie był i nigdy nie będzie (niezależnie od tego czy stoją na nim samochody czy jest pusty) miejscem atrakcyjnym na tyle, żeby chciało się tam spędzać swój wolny czas. To nie jest budownictwo z lat 70-tych, z dużą ilością zieleni i przestrzeni między blokami. Chyba każdy woli już przejść się na słoneczną łąkę za blokiem c, niż siedzieć w cieniu, pomiędzy blokami i gapić się sąsiadom w okno. Dzieciaki też wiele nie skorzystają, w piłkę nie pograją bo wszędzie są okna, a patrząc na tolerancję panującą na naszym osiedlu i tak znalazłby się ktoś kto zabroniłby zabaw, bo przeszkadzają mu biegające i krzyczące dzieci. Zgadzam się, że teren wolny od samochodów byłby bardziej estetyczny, ale nie na tyle żeby estetyka wygrywała z praktyką i ze znacznym obniżeniem komfortu w postaci braku miejsc parkingowych.

Jakie więc proponujesz SENSOWNE rozwiązanie problemu dużej ilości samochodów?

oskiewicz napisał:

muszą pokazać swój status społeczny wożąc się samochodem, sami są sobie winni.

...

oskiewicz napisał:

Czekać tylko, aż mieszkańcy parteru skrzykną się, żeby w ogóle wygnać samochody z górnej płyty - to byłaby jazda! :D

:) Nie skrzykną się, ponieważ sami z tych miejsc korzystają, lub mają rodzinę i znajomych, którzy ich odwiedzają i też chcieliby gdzieś zaparkować. Nie mówiąc już o tym, że w pierwotnym planie są wyznaczone miejsca postojowe na górnej płycie.

Mateuszu - 2017-01-10 18:48:52

Dla mnie zarówno obecny jak i nowy "ład" ma swoje plusy i minusy, więc z mojego punktu widzenia jest mi to obojętne.

Jakie jest rozwiązanie sytuacji? Ale jakiej sytuacji? Że część osób chce zaparkować metr od klatki czy schodów? To gwarantuje i gwarantowało posiadanie miejsca w garażu. Zostawiam czasem auto na dawnej drodze z płyt na górze i wierzcie nic się nie dzieje. Goście z kwiatkiem czy flaszeczką nie przejdą 300 metrów? Raz w miesiącu? Nawet pod parasolem?

Będzie metro za 30 lat - przystanek do pół kilometra problem rozwiąże. Trzeba lobbować.

oskiewicz - 2017-01-10 20:32:11

kmmareek napisał:

Nie usuwaj swoich postów

Mój post, więc mogę go usunąć, kiedy mi się podoba :P

kmmareek napisał:

Samochodów jest dużo i będzie więcej - trzeba się nauczyć z tym żyć, a nie omijać problem eliminując parking - który może być przydatny choćby dla GOŚCI..

I właśnie z takim myśleniem się nie zgadzam. Powiem więc tak: mimo, że to nie ja złożyłem zawiadomienie, bardzo cieszę się z tego, że tak się stało.

Mateuszu napisał:

Jakie jest rozwiązanie sytuacji? Ale jakiej sytuacji? Że część osób chce zaparkować metr od klatki czy schodów? To gwarantuje i gwarantowało posiadanie miejsca w garażu. Zostawiam czasem auto na dawnej drodze z płyt na górze i wierzcie nic się nie dzieje. Goście z kwiatkiem czy flaszeczką nie przejdą 300 metrów? Raz w miesiącu? Nawet pod parasolem?

A z tym zgadzam się w całości :)

Do wszystkich pytających o sensowne rozwiązanie problemu samochodów... w cywilizowanym świecie wynaleziono dotąd tylko dwa skuteczne sposoby:
- maksymalnie utrudnić ich użytkowanie
- wprowadzić opłaty, które spowodują, że przestanie się korzystanie z nich opłacać.

O ile drugiego nie możemy wprowadzić, to właśnie ograniczenie miejsc do parkowania jest rozwiązaniem z grupy utrudniających. Nie chce się stać w korkach i krążyć po osiedlu w poszukiwaniu miejsca do parkowania? Są nogi, rower, MPK... a jak dożyjemy, to może i metro :D

No ale skoro żyjemy w AMERYCE EUROPY i prawo do posiadania samochodu traktowane w tym kraju jest niemal na równi z prawami człowieka... cóż, stójcie więc w korkach i krążcie po okolicy, tracąc czas :P

Pozdrówka :beer: i miłego gardłowania :P

kmmareek - 2017-01-10 21:04:20

oskiewicz napisał:

No ale skoro żyjemy w AMERYCE EUROPY i prawo do posiadania samochodu traktowane w tym kraju jest niemal na równi z prawami człowieka... cóż, stójcie więc w korkach i krążcie po okolicy, tracąc czas :P

Rozumiem, że to żart/trollowanie bo chyba nie krótkowzroczność (czasem auto to konieczność czy obowiązek, a nie zachcianka).

oskiewicz - 2017-01-10 21:57:40

kmmareek napisał:

Rozumiem, że to żart/trollowanie bo chyba nie krótkowzroczność (czasem auto to konieczność czy obowiązek, a nie zachcianka).

Nie rozumiesz. Nie żyjemy w środku pustkowia, gdzie najbliższy sąsiad mieszka w odległości 25 km a najbliższy sklep, szkoła czy przedszkole są jeszcze dalej, tylko w wielkim mieście, które na dodatek ma całkiem nieźle funkcjonujący system komunikacji publicznej, w którym funkcjonują wypożyczalnie samochodów, dostępne są samochody na minuty, a w ostateczności taksówki. Od posiadania samochodu niczyje życie tu nie zależy.

Żeby było jasne, ja nikomu nie bronię posiadania samochodu. Ale masz samochód - trzymaj go w garażu, a nie wpychaj się nim pod klatkę albo w okna sąsiadom.

miechu - 2017-01-11 10:37:43

hmmm posiadanie samochodu jest rzeczą normalną i niezbędną w życiu codziennym szczególnie jeśli ktoś ma dziecko lub kilkoro potomków. Problemem w tym momencie jest fakt, iż zostało stworzone coś co jest nie zgodne z przepisami a teraz piętnuje się osobę, której to przeszkadza i odważyła się temu stanu rzeczy przeciwstawić.
Jak się tu wprowadzałem było sporo miejsc wolnych teraz takie znaleźć po godzinie 17 to niemalże cud.
Swoją drogą oczywiście część kierowców parkuje rozsądnie i z głową a np. kierowca ciemnego opla parkujący na trawie pomiędzy blokiem BC na przeciw klatki nr III bloku C jest przykładem na to iż idiotów nadal nie brakuje, wolne miejsca na parkingu nie przeszkadzają aby zaparkować na trawniku.
Też uważam iż miejsce pomiędzy blokami powinno być "zielone" a nie betonowe ale cóż aut będzie więcej. Są wspólnoty, które umożliwiły parkowanie tylko jednym pojazdem przypadającym na rodzinę z nr rejestracyjny tego pojazdu znajduje się w "bazie" u zarządcy, są wspólnoty które zabroniły parkowania pojazdów dostawczych/ciężarowych na swoim terenie. My pozwalamy każdemu i wszystkim. Pozbyliśmy się największego problemu w postaci anglika ale kolejny problem to auta służbowe. Jest ich bardzo dużo na naszym osiedlu.
Może w takim razie zmiana rozwiązania:
Umożliwić parkowanie właścicielom pojazdów czyli Pan X ma na siebie zarejestrowany pojazd Y oraz użytkuje auto służbowe Z więc beztrosko może parkować autem Y natomiast pojazd Z zostaje poza terenem należącym do wspólnoty chyba że pan X posiada miejsce w garażu podziemnym.

Tak poza konkursem co się stało z pojazdami należącymi do jadłodajni? Już ich nie będzie?

Czy na pewno znak "strefa zamieszkania" wymuszała by na nas las znaków? Nie wystarczyło by oznakowanie na zasadzie zakazu parkowania obowiązującego z wyłączeniem zatoczek postojowych (chodzi o "dziedziniec")?

A może wprowadzić zakaz parkowania tyłem do okien bo to faktycznie może przeszkadzać szczególnie w ziemie. Chociaż teraz mleko się wylało i jesteśmy na celowniku.

oskiewicz napisał:

Nie rozumiesz. Nie żyjemy w środku pustkowia, gdzie najbliższy sąsiad mieszka w odległości 25 km a najbliższy sklep, szkoła czy przedszkole są jeszcze dalej, tylko w wielkim mieście, które na dodatek ma całkiem nieźle funkcjonujący system komunikacji publicznej, w którym funkcjonują wypożyczalnie samochodów, dostępne są samochody na minuty, a w ostateczności taksówki. Od posiadania samochodu niczyje życie tu nie zależy.

Żeby było jasne, ja nikomu nie bronię posiadania samochodu. Ale masz samochód - trzymaj go w garażu, a nie wpychaj się nim pod klatkę albo w okna sąsiadom.

Nie to Ty nie rozumiesz, miejsc w garażu jest mniej niż lokali mieszkaniowych. Weź pod uwagę, że są osoby posiadające po kilka miejsc parkingowych. Miejsca posotojowe pod oknami czy klatką były w zatwierdzonym projkecie bydowlanym kwestja tego iż zwiększyliśmy ich ilość dwu krotnie.
Komunikacja miejska hmm np.: autem do żłobka na ul. Słomianą jedzie się 15 minut to mniej więcej tyle ile zajęło by z dzieckiem dojście do przystanku. Nasza wspaniała komunikacja miejsce nie przewidziła ba w ostatnich latach zlikwidowała bezpośrednie połączenie z Kobierzyńskiej przystanek Torfowa do przystanku Słomiana. także kolejne minimum 30minut spędzasz w komunikacji miejskiej + czas potrzebny na przesiadkę i dojście z przystanku do Żłobka. No to mamy czas 1 godzina. Teraz tak ktoś pracuje od godziny 8:00 do 16:00 np. w hucie. robi się to nie wykonalne przy pomocy komunikacji miejskiej a jak masz już np. dwoje dzieci jedno w szkole kolejne w przedszkolu czy żłobku gdzie te placówki są czynne od 7 do 17 masz mega problem ponieważ rano w godzinę musisz poodprowadzać dzieci i przejechać cały kraków, wieczorem to samo.
Samochodem robi się już całkiem nieźle potrzebujesz po 30minut na przejazd rano i wieczorem więc wychodząc o 7 rano wracasz do domu o 17.

Niestety tam gdzie mówisz, że masz po 25km odległości dzieci do szkoły rozwożą "gimbusy" i przywożą je po lekcjach, a komunikacja jeździ w sposób punktualny.

Co z tego, że wg zkitu na przystanku torfowa autobusy kursują śrenio co 5 minut żaden nie jedzie przez 20 a później jadą wszystkie możliwe jeden za drugim?
Co z tego że masz tramwaje jak na przystanek idziesz około 20minut z dzieckiem dłużej?
Wypożyczalnie hmmm gdzie masz najbliższą i ile kosztuje wypożyczenie poza tym trzeba tam dojechać żeby wypożyczyć i wrócić z tamtąd żeby oddać.

oskiewicz - 2017-01-11 12:53:53

miechu napisał:

Czy na pewno znak "strefa zamieszkania" wymuszała by na nas las znaków? Nie wystarczyło by oznakowanie na zasadzie zakazu parkowania obowiązującego z wyłączeniem zatoczek postojowych (chodzi o "dziedziniec")?

Strefa zamieszkania wymusza oznakowanie miejsc parkingowych. Na zasadzie automatu działa zakaz - nie wolno poza oznaczonymi miejscami. Jeśli więc mamy jedno miejsce, musi być ono oznaczone dwoma znakami D-18 i D-45. Jeśli więcej miejsc jedno obok drugiego, też wystarczą dwa znaki, ale pech w tym, że u nas te miejsca rozproszone są po całym terenie. Ja akurat uważam, że strefa byłaby najlepszym rozwiązaniem, bo dodatkowo chroni pieszych, ale wybrane zostało inaczej.

miechu napisał:

Nie to Ty nie rozumiesz, miejsc w garażu jest mniej niż lokali mieszkaniowych. Weź pod uwagę, że są osoby posiadające po kilka miejsc parkingowych. Miejsca posotojowe pod oknami czy klatką były w zatwierdzonym projkecie bydowlanym kwestja tego iż zwiększyliśmy ich ilość dwu krotnie.

Nie do końca - miejsca były, ale po pierwsze - były tylko po jednej stronie, a po drugie - wszystkie równolegle do okien, a nie prostopadle.

miechu napisał:

Komunikacja miejska hmm np.: autem do żłobka na ul. Słomianą jedzie się 15 minut to mniej więcej tyle ile zajęło by z dzieckiem dojście do przystanku. Nasza wspaniała komunikacja miejsce nie przewidziła ba w ostatnich latach zlikwidowała bezpośrednie połączenie z Kobierzyńskiej przystanek Torfowa do przystanku Słomiana. także kolejne minimum 30minut spędzasz w komunikacji miejskiej + czas potrzebny na przesiadkę i dojście z przystanku do Żłobka. No to mamy czas 1 godzina. Teraz tak ktoś pracuje od godziny 8:00 do 16:00 np. w hucie. robi się to nie wykonalne przy pomocy komunikacji miejskiej a jak masz już np. dwoje dzieci jedno w szkole kolejne w przedszkolu czy żłobku gdzie te placówki są czynne od 7 do 17 masz mega problem ponieważ rano w godzinę musisz poodprowadzać dzieci i przejechać cały kraków, wieczorem to samo.
Samochodem robi się już całkiem nieźle potrzebujesz po 30minut na przejazd rano i wieczorem więc wychodząc o 7 rano wracasz do domu o 17.

Jak pisałem - nie zabraniam nikomu posiadania samochodu. Ale nie podoba mi się podporządkowywanie wszelkiej możliwej przestrzeni potrzebom zmotoryzowanych.

miechu napisał:

Wypożyczalnie hmmm gdzie masz najbliższą i ile kosztuje wypożyczenie poza tym trzeba tam dojechać żeby wypożyczyć i wrócić z tamtąd żeby oddać.

Nie trzeba korzystać z wypożyczalni - te to raczej rozwiązanie długodystansowe. Ale codziennie na Obozowej lub w najbliższej okolicy stoją co najmniej dwa traficary, do użycia których wystarcza smartfon i karta kredytowa.

krzysztof - 2017-01-11 15:01:02

Fragment otrzymanej decyzji:

.............

1. Rozbiórkę 12 miejsc postojowych usytuowanych przy budynku nr 38C, (likwidacja oznaczenia) wydzielonych miejsc postojowych wraz z demontażem ograniczników z tworzywa sztucznego zamontowanych w odległości około 1.3m od ściany budynku nr 38C przy ul. Obozowej w Krakowie i prawidłowe oznakowanie 3 miejsc postojowych usytuowanych równolegle do ściany budynku zgodnie z poprzednim usytuowaniem;

2. Rozbiórkę 1 miejsca postojowego usytuowanego przy budynku nr 38B, (likwidacja oznaczenia) wydzielonego miejsca postojowego i prawidłowe oznakowanie 3 miejsc postojowych usytuowanych prostopadle do ściany budynku zgodnie z poprzednim usytuowaniem;

3. Rozbiórkę 7 miejsc postojowych usytuowanych prostopadle do budynku nr 38 we wschodniej części działki nr 209/1 (likwidacja oznaczenia) wydzielonych miejsc postojowych wraz z rozbiórką powierzchni utwardzonej z kostki brukowej o szerokości 1.5m oraz z płyt ażurowych o szerokości 0.5m na długości 17.8m i prawidłowe oznakowanie 4 miejsc postojowych usytuowanych równolegle do ściany budynku nr 38B zgodnie z poprzednim usytuowaniem,

.............

... roboty należy wykonać do dnia 30.03.2017.

Dla jasności. W sprawie aktualnego układu miejsc nie było uchwały bo z powodów opisywanych w poprzednich postach nie można by jej było wykonać. Zarówno linie jak i separatory były omawiane na stosownym zebraniu gdzie jak już ktoś napisał było zaledwie kilka osób. Był to układ międzysąsiedzki, który jak widać się nie sprawdził.

Temat omówimy na najbliższym zebraniu wspólnoty a dopiero potem wykonamy zalecone prace.

miechu - 2017-01-11 15:28:18

hmm co grozi wspólnocie za nie wykonanie w powyższym terminie nakazu i czy w chwili obecnej Wspólnota nie została obciążona jakimiś należnościami w związku z prowadzonym postępowaniem administracyjnym?

Robi się ciekawie. Skoro nie było uchwały a na zebraniu nie było obecnych nawet 50% członków wspólnoty to kto i na jakiej podstawie prawnej postanowił sfinansować coś co teraz trzeba rozebrać i za czyje pieniądze zostanie to przywrócone do stanu pierwotnego? Zdaje się że to były tysiące i to nie małe.

No chyba, że te 15 osób się umówiło między sobą i z własnej kieszeni to sfinansowało to OK ale jakość szczerze w to wątpię.

tecku - 2017-01-11 16:32:09

Przerażają mnie wpisy w tym wątku. Oskiewicz może kiedyś będziesz miał szczęście stać się posiadaczem samochodu i zaczniesz rozumieć inny punkt widzenia. Nie rozumiem skąd to się bierze, że ludzie chcą tak bardzo chcą ograniczać innych do swojej wizji świata. Naprawianie świata poprzez utrudnianie ludziom życia. To taka logika budżetowca, dojazd do miejsca pracy samochodem 20min, autobusem 40min, rozwiązanie zamiast usprawnić czas dojazdu autobusu to utrudnijmy samochodom dojazd żeby dojeżdżali godzinę to wtedy się przesiądą na MPK. Brawo! To się nazywa postęp. Czasem się zastanawiam jakim cudem człowiek w ogóle z jaskini wyszedł.

krzysztof - 2017-01-11 16:35:28

miechu napisał:

hmm co grozi wspólnocie za nie wykonanie w powyższym terminie nakazu i czy w chwili obecnej Wspólnota nie została obciążona jakimiś należnościami w związku z prowadzonym postępowaniem administracyjnym?

Nie, wspólnota nie została obciążona żadnymi kosztami. W przypadku nie zastosowania się do prawomocnej decyzji grożą nam kary finansowe.

miechu napisał:

Robi się ciekawie. Skoro nie było uchwały a na zebraniu nie było obecnych nawet 50% członków wspólnoty to kto i na jakiej podstawie prawnej postanowił sfinansować coś co teraz trzeba rozebrać i za czyje pieniądze zostanie to przywrócone do stanu pierwotnego? Zdaje się że to były tysiące i to nie małe.

No chyba, że te 15 osób się umówiło między sobą i z własnej kieszeni to sfinansowało to OK ale jakość szczerze w to wątpię.

Większość prac była wykonana przy okazji realizacji I etapu zieleni (położenie pasa kostki brukowej i ażurowej) i z tych pieniędzy była finansowana. Dodatkowy pas oficjalnie służy jako chodnik - na trawie miały być ławki. Kto wie ... może tak się właśnie ostatecznie stanie.

Dodatkowe koszty zostały poniesione na zakup ograniczników i samo malowanie. Kwota nie była na tyle duża aby wymagała uchwały - poprosiłem już o przygotowanie zestawień na zebranie.

Decyzja jest nieprawomocna i przygotowujemy odwołanie. Pewnie wiele nie ugramy poza czasem - przedłużeniem obecnego stanu do jesieni a może nawet kolejnej zimy.

kmmareek - 2017-01-11 16:53:00

Tecku: chyba też dostrzegasz objawy (może niestety nie zdiagnozowanej) choroby afektywnej dwubiegunowej typu I (może II) u pewnej osoby...
To profil osobnika mogącego tkwić w przekonaniu, że "Żadne krzyki i płacze nas nie przekonają, że białe jest białe a czarne jest czarne" - znajomo się robi..
W obronie swojego odstającego od realiów życia codziennego przekonania przedstawia kolejnych kilka niedorzecznych argumentów.
Smutne - tutaj serio mi przykro, bez żadnej agresji..

tecku - 2017-01-11 19:00:07

Jeszcze w kwestii rozwiązań problemu parkowania, szkoda że Sobola nie udostępnia placu który wydzielił z działki bloków. Mam żal do niego o to zagranie, bo to jest świetne miejsce na dodatkowe miejsca parkingowe, a teraz jest tam prawdziwy "ogródek jordanowski". Gdyby przynajmniej udostępnił je najemcom lokali z parteru B na samochody dostawcze to już by było coś.

kmmareek - 2017-01-11 19:04:25

tecku napisał:

Gdyby przynajmniej udostępnił je najemcom lokali z parteru B na samochody dostawcze to już by było coś.

Z tego co wiem - catering to już przeszłość.

oskiewicz - 2017-01-11 21:39:24

tecku napisał:

Przerażają mnie wpisy w tym wątku. Oskiewicz może kiedyś będziesz miał szczęście stać się posiadaczem samochodu i zaczniesz rozumieć inny punkt widzenia. Nie rozumiem skąd to się bierze, że ludzie chcą tak bardzo chcą ograniczać innych do swojej wizji świata. Naprawianie świata poprzez utrudnianie ludziom życia. To taka logika budżetowca, dojazd do miejsca pracy samochodem 20min, autobusem 40min [...]

Ale gdzie napisałem, że nie mam samochodu? Mam i nie korzystam z niego poruszając się po Krakowie, bo znacznie szybciej i mniej nerwowo robię to na nogach i MPKiem w zimie, a rowerem w lecie. Samochodu używam wyłącznie na dłuższych dystansach i w skrajnych sytuacjach, kiedy nie mam innego wyjścia.

Nie bardzo widzę też, gdzie i komu ja narzucam swoją wizję świata? Na razie to widzę tutaj narzucanie swojej wizji świata przez pałających niepohamowaną chęcią wjechania swoim samochodem niemal pod same drzwi mieszkania. Zastawianie każdego wolnego kawałka terenu samochodami. Opluwając przy okazji i nazywając konfidentami i donosicielami tych, którzy tej chęci nie podzielają i nie zgadzają się na codzienny smród z rury wydechowej kierowany prosto w czyjeś okna czy brak możliwości swobodnego dojścia do klatki schodowej.

Powtarzam - każdy widział, kupując tu mieszkanie, ile tu jest miejsc postojowych i mógł sobie zapewnić spokój z parkowaniem kupując miejsce parkingowe. Jeśli tego nie zrobił, żal mi go nie jest. Od początku uważam, że samochodów stoi tu za dużo, choć przyznam, że myślałem, że po wprowadzeniu oznakowania nie będzie aż tak źle.

Znamienne jest to, że większość z mądrych tutaj nie ma tyle czasu i/albo odwagi, żeby przyjść na zebranie Wspólnoty i o tym porozmawiać, tylko bardzo dzielnie, zasłonięci ekranem i klawiaturą komputera, wypisują elaboraty na forum. A potem nie ma kto uchwał przegłosować...

tecku napisał:

rozwiązanie zamiast usprawnić czas dojazdu autobusu to utrudnijmy samochodom dojazd żeby dojeżdżali godzinę to wtedy się przesiądą na MPK. Brawo! To się nazywa postęp. Czasem się zastanawiam jakim cudem człowiek w ogóle z jaskini wyszedł.

Nie bardzo wiem, jak chciałbyś skracać czas przejazdu autobusu, nie utrudniając ruchu samochodom osobowym...? Budując coraz szersze i szersze, i szersze, i jeszcze szersze drogi? Nooo, to będzie niedługo taka droga marzeń, rzut beretem od nas, w postaci Trasy Łagiewnickiej :good: Zmartwię Cię, to nie działa... szersza trasa = więcej samochodów = większe korki. Tak to już jest...

kmmareek - 2017-01-11 21:56:01

Dla wyjaśnienia - miejsce w garażu mam, na zebrania chodzę (niestety nie zawsze), nie pałam "niepohamowaną chęcią wjechania swoim samochodem niemal pod same drzwi mieszkania".

argentynka - 2017-01-12 02:02:35

tecku napisał:

...rozwiązanie zamiast usprawnić czas dojazdu autobusu...

oskiewicz napisał:

Nie bardzo wiem, jak chciałbyś skracać czas przejazdu autobusu...

Usprawnić czas dojazdu autobusami ≠ skrócić czas przejazdu.

Wydaje mi się, że tecku pisząc o usprawnieniu, miał na myśli ogólne usprawnienie transportu miejskiego, czyli np. zwiększenie ilości połączeń czy krótsze trasy przejazdu. Dla przykładu dojazd MPK do pracy na Prokocimiu zajmuje mi około godzinę (wliczając w to jazdę wiecznie spóźniającym się i kursującym co 25 minut autobusem linii 244, 10 minut dojścia na przystanek, a 5 do pracy.) Samochodem przez A4 dojazd zajmuje 15-20 minut. Około 3 razy krócej. Zgadzam się, że często w centrum i okolicach szybciej wychodzi przejazd tramwajem, natomiast u nas trochę słabo z tym jest i taki dojazd MPK wypada kiepsko w porównaniu z samochodem.

Co do samego skrócenia czasu przejazdu autobusu również w niektórych przypadkach jest to możliwe, przykład znów dotyczy tej samej trasy. Autobus traci dodatkowe 5 minut skręcając na Zakopiankę i zajeżdżając na pętlę na Borku Fałęckim, zamiast prosto na Jugowicką.

oskiewicz napisał:

szersza trasa = więcej samochodów = większe korki. Tak to już jest

Tu się zgadzam, tzw paradoks Braessa.

Zresztą dyskusja dotycząca wyższości danego środka transportu i tak nie ma sensu, poza tym zaczęliśmy już wychodzić poza temat.

oskiewicz napisał:

Znamienne jest to, że większość z mądrych tutaj nie ma tyle czasu i/albo odwagi, żeby przyjść na zebranie Wspólnoty i o tym porozmawiać, tylko bardzo dzielnie, zasłonięci ekranem i klawiaturą komputera, wypisują elaboraty na forum.

Na zebraniach pojawiam się. Nie na wszystkich, bo nie zawsze czas na to pozwala. Większość osób udzielających się na forum też na nich bywa. Z odwagą też nie ma problemu (nie rozumiem jak można wstydzić się własnego zdania), możemy się wszyscy nawzajem przedstawić na najbliższym spotkaniu :) Myślę, że dla większości osób to nie stanowi problemu.

A co do smrodu z rury wydechowej, co sądzicie na temat wrzucenia do skrzynek pocztowych kartek z pieczątką Reduty, z wydrukowaną prośbą, aby parkować przodem do okien?

tecku - 2017-01-12 17:48:53

oskiewicz napisał:

Nie bardzo wiem, jak chciałbyś skracać czas przejazdu autobusu, nie utrudniając ruchu samochodom osobowym...? Budując coraz szersze i szersze, i szersze, i jeszcze szersze drogi?

Jest wiele miejsc w Krakowie gdzie powstały bus pasy bez szkody dla innych pojazdów, na przykład tramwaj + bus pas na Szwedzkiej (kiedyś jechał tam tylko tramwaj). Kolejny dobry przykład to dwupasmówka na Ruczaju, lepiej jest i autobusom i samochodom. Dodatkowo linia tramwajowa. Zamiast jednego wiecznie zakorkowanego pasa asfaltu masz sprawnie komunikacyjnie rejon. Według Twoich standardów rozumiem była to zmiana na gorsze, bo droga jest szersza.

oskiewicz - 2017-01-13 09:55:56

tecku napisał:

Jest wiele miejsc w Krakowie gdzie powstały bus pasy bez szkody dla innych pojazdów, na przykład tramwaj + bus pas na Szwedzkiej (kiedyś jechał tam tylko tramwaj). Kolejny dobry przykład to dwupasmówka na Ruczaju, lepiej jest i autobusom i samochodom. Dodatkowo linia tramwajowa. Zamiast jednego wiecznie zakorkowanego pasa asfaltu masz sprawnie komunikacyjnie rejon. Według Twoich standardów rozumiem była to zmiana na gorsze, bo droga jest szersza.

Szewdzka OK.
Grota-Roweckiego - porażka na całego. Nie dość, że wprowadzono do miasta autostradę pompującą tysiące samochodów na godzinę - zamiast zatrzymywać je na poziomie parkingu P+R, to wręcz zniechęca do zostawiania samochdów na nim, bo po co, skoro dalej można wygodnie jechać? Potem one wszystkie stają w korkach na Kapelance i dalej (nota bene sięgających już w szczycie Tesco). Na dodatek stanowi barierę dla mieszkańców Ruczaju pomiędzy Kampusem i terenami zielonymi za nim, a strefą mieszkaniową. I te groteskowe ekrany... nie mieszkasz przy nich, to nie masz pojęcia jak to jest. Ja tam mieszkałem dwa lata, tuż obok tej drogi - to jest dramat, cały czas w domu ciemno, wieczorem strach przejść koło tego, bo oczywiście oświetlenie jest tylko od strony drogi.
Plusem jest tramwaj, do którego zresztą ta droga też dramatycznie utrudnia dostęp, bo jest  bardzo szeroka, na każdym przejściu piesi czekają po kilka minut, a i tak starszym osobom przejść się jej na raz często nie udaje.
Teraz będziemy mieli drugą taką drogę marzeń... pogratulować, nasz rejon będzie niedługo wyglądał jak amerykańskie miasta lat 80, gdzie w sieci dróg tkwią jak wyspy zaplątane i degenerujące się osiedla mieszkaniowe.

kmmareek - 2017-01-13 18:51:11

Widzę, że teraz epizod depresyjny ChAD? Przepraszam Wszystkich za dygresję, ale post powyżej też mocno OT.

oskiewicz - 2017-01-17 09:31:52

[OT]

kmmareek napisał:

Widzę, że teraz epizod depresyjny ChAD? Przepraszam Wszystkich za dygresję, ale post powyżej też mocno OT.

Domorosły, niespełniony psycholog? :lol:

JD_33 - 2017-03-24 20:39:59

Tak a propos parkingu, od kiedy koło placu zabaw jest parking (tylko dla klientów) i dla czyich klientów on jest? Czemu w nocy my nie możemy z niego korzystać...

Mateuszu - 2017-04-30 09:03:13

Czy posiada ktoś informację na jakim etapie jest w/w sprawa?

www.legendsofbleach.pun.pl www.eliteeiclan.pun.pl www.falenearth.pun.pl www.simtractor.pun.pl www.untouchables.pun.pl