Witamy na forum mieszkańców bloków przy ul. Obozowej 38B oraz 38C w Krakowie. Zapraszamy wszystkich chętnych do dyskusji związanych z naszym osiedlem, okolicą i nie tylko.
Strony: 1
Czy ktoś wie, czy nasi nowi sąsiedzi dostali od Wspólnoty jakąś zgodę na operowanie sprzętem na naszym terenie? A w szczególności, na parkowanie ciężkiego sprzętu na noc?
O ile na wjazd Forda Transita jestem w stanie oko przymknąć, o tyle parkowanie przez kilka dni koparki w jednym miejscu i jej praca już mi się nie podoba - za pół roku będziemy się zastanawiać, dlaczego zapada nam się kostka...
Jesli ktoś coś wie, dajcie znać.
Offline
a w akcie notarialnym zdaje się jest zapis umożliwiający prace dot. prowadzenia robót związanych z instalacjami różnego rodzaju.
Jedynie co to jeżeli coś zniszczą\uszkodzą można ich obciążyć kosztami z tym związanymi - tak by podpowiadała logika.
Offline
Jest zapis i ja nie mam zamiaru nic nikomu zabraniać - chodzi mi tylko o to, żeby jakiekolwiek prace z użyciem ciężkiego sprzętu odbywały się za naszą kontrolą i wiedzą. Poza tym, znając budowlańców, rozkopanego trawniczka, nawet jeśli jest go tylko metr, już nie naprawią i przy bramce pozostanie chlew...
Poza tym - niech sobie robią, ale w akcie nie ma słowa o parkowaniu na kilka dni koparki na terenie objętym zakazem ruchu...
Ostatnio edytowany przez oskiewicz (2013-12-23 10:15:07)
Offline
co do chlewu przecież można ich zmusić do przywrócenia stanu pierwotnego, co do parkowania jak przedmówca: zgłoszenie na SM i sprawa się wyjaśni :-)
Offline
Krasus ma rację. Podwykonawca pracujący dla MPWiK (wykonują kanalizację w ciągu nieistniejącej ulicy obozowej) zwrócił się do REDUTy z prośbą o wykonanie prac. Na naszym terenie znajduje się bowiem jakaś ważna studzienka, o której nikt z nas nie wiedział bo była zakopana na około pół metra. REDUTA postawiła warunek dotyczący sposobu prowadzenia prac: przywrócenie stanu pierwotnego (najpierw chcieli rozbierać ogrodzenie i bramkę), minimalne uciążliwości i odszkodowanie za wspomniane uciążliwości - 1000zł (prace miały trwać max 2 tygodnie). Następnie podwykonawca wygrzebał z aktu zapis o tym, że MPWiK może robić wszystko co im się tylko podoba. Sprawa obiła się o prawników, którzy potwierdzili stanowisko podwykonawcy. Z odszkodowaniem musieliśmy się pożegnać. Obowiązuje ich jednak konieczność przywrócenia stanu pierwotnego co już wiemy, że w obecnej porze roku jest raczej niewykonalne. Zobaczymy jak teren będzie wyglądał gdy skończą i dopiero wtedy będziemy odpowiednio reagować.
Osobiście uważam również, że wszelkie pozostawianie sprzętu na naszym terenie jest przegięciem i postaram się jutro nawiązać kontakt z podwykonawcą aby tę kwestię wyjaśnić.
Inna kwestia to dlaczego taki zapis znalazł się w akcie notarialnym. Podejrzewamy (to tylko domysł), że Sobola wiedząc o zamiarach MPWiK (studzienka nie wzięła się z nieba) za odpowiednią kwotę zgodził się taki zapis umieścić. MPWiK często stosuje tego typu rozwiązania w sytuacjach kiedy później wspólnota mogłaby zablokować inwestycję.
Offline
Panowie, czytajcie ze zrozumieniem - nie chodzi mi o roboty, bo te tak czy inaczej muszą pewnie być zrobione i nic na to się nie poradzi. Chodziło mi głównie o to, że na naszym terenie, ładnie ogrodzona barierkami, stała sobie koparka przez cztery dni, czasem pracując, ale głównie nie i chciałem wiedzieć, czy Reduta o tym wiedziała i czy wykonawca, ktokolwiek to był, dostał na to zgodę, czy nie.
Owszem, dzwoniłem na SM w sobotę rano, ale z nimi jak zawsze - nigdy nie wiadomo czy byli, czy nie, a koparka jak stała rano tak stała i wieczorem.
No i może na przyszłość - jeśli Reduta wie o jakiejś nietypowej akcji i wyraża na nią zgodę, to mogliby jakąś małą notkę powiesić na tablicy ogłoszeń, żeby nie wywoływać zamieszania i niepotrzebnych interwencji. W końcu po to chyba ta tablica jest...
Pozdrawiam i najlepszego w NR!
Offline
Strony: 1